Trochę mnie na blogu nie było, ani nic ciekawego nie
pisałam, ani waszych wpisów nie czytałam. Dopiero ostatnio zaczęłam powoli
wracać do życia blogowego. Jednak musicie mi wybaczyć, miałam ostatnio masę
spraw na głowie. Musiałam skończyć pisać pracę magisterską, do tego badania, które bez przerwy się przeciągają… końca nie
widać. Jakby tego było mało, jestem w ciągłych rozjazdach. Zachciało mi się stażu w innym mieście i to odległym mieście, to teraz
muszę się tak tułać :(
Ale żebyście o mnie nie zapomniały przychodzę do Was dzisiaj
z mini recenzją, mini produktu
Odżywka do
włosów Alterra z
granatem i aloesem
Odżywka, którą kupiłam z myślą o stażu właśnie, ponieważ nie
lubię wozić ze sobą tony kosmetyków i zawsze biorę ze sobą tylko to co potrzebne i to w mini wersjach,
tak jest po prostu wygodniej i zyskuje się dużo miejsca na dodatkową parę butów.
Pomimo, że czytałam dużo dobrego o tej odżywce, nie
oczekiwałam po niej cudów. I faktycznie cudów nie było, ale po kolei.
Opakowanie
Przyjemne, małe 50ml. Pojemność tego opakowania była głównym
czynnikiem przy zakupie tej odżywki. Bez problemu wytrzymuje trudy podróży i
jest wygodne. Jedyne do czego można się przyczepić, że nie widać ile odzywki
zostało w opakowaniu.
Zapach i konsystencja
Zapach słodki, może ktoś się doszuka w nim granatów, ja ich nie czuję. Na
moich włosach się nie utrzymuje prawie wcale. Konsystencja dość gęsta,
przyzwyczaiłam się do bardziej lejnych odżywek, ale całkiem dobrze się nakłada
na włosy. Dobrze się ją rozprowadza, bez konieczności zużywania połowy opakowania
na raz.
Skład
Aqua, Alcohol*,
Stearamidopropyl Dimethylamine (surfaktant), Glycerin (nawilża),
Cetearyl Alcohol (odpowiada za konsystencję), Myristyl Alcohol (emolient),
Glycine Soja Oil*(olej sojowy),
Punica Granatum Seed Oil*(olej z pestek granatu), Ricinus Communis Oil* (olej rycynowy), Punica Granatum Extract* (ekstrakt z granatu), Aloe Barbardensis Extract*(ekstrakt z aloesu), Acacia Farnesiana Extract* (ekstrakt z akacji), Lauroyl Sarcosine (surfaktant),
Sodium Lactate (nawilża i zmiękcza włosy),
Hydroxyethylcellulose (zagęstnik),
Carthamus Tinctoris Oil* (olej z krokosza bawarskiego), Tocopherol (coś od witaminy E)
, Helianthus Annuus Seed Oil (olej słonecznikowy), Ascorbyl
Palmitate (coś od witaminy C),
Parfum**, Linalool**, Limonene**, Geraniol**, Citronellol**, Citral**,
* Składniki z certyfikatem rolnictwa
ekologicznego
** Naturalne olejki eteryczne (żywcem wzięte
z WIZAŻu)
Fajnie bo nie ma silikonów, fajnie bo jest dużo naturalnych
ekstraktów i olejków, fajnie po aromat pochodzi z naturalnych składników . Jednak
wysoko znajdujący się w składzie alkohol może wysuszać. Zamiast silikonów
zastosowano Stearamidopropyl
Dimethylamine, który wygładza włosy. Są też witaminy, E i C, chociaż tutaj
zastosowane jako przeciwutleniacze. Cała masa olejków na dłuższą metę, może odżywiać nasze włosy. Najważniejsze, że wszystkie składniki aktywne są przed perfumami :D
Działanie
Czyli to co najważniejsze. Nie spodziewałam się efektu WOW i
takiego też nie było. Ale muszę przyznać, że jak na odżywkę bez silikonów jest bardzo
wydajna i może nie wygładza moich włosów jakoś znacząco, ale łatwo się po niej
włosy rozczesują. Początkowo nie zauważyłam, też jakiegoś mega nawilżenia i
odżywienia jednak po wzbogaceniu olejkiem z wiesiołka, całkiem przyjemnie dociąża końcówki. Mam wrażenie, że trochę
szybciej się włosy przetłuszczają, jednak nie dam sobie ręki uciąć, że to przez odżywkę.
Dostępność/ Cena
Odżywka jest dostępna w każdym Rossmannie. Cena ok 3zł za
50ml nie pozwala na zaliczenie jej do najtańszych. Szkoda, że nie ma jej w
wersji większej (tak jak wiem, że jest maska z Alterry).
Na koniec jeszcze
małe podsumowanie
Plusy:
- wydajność
- gęsta konsystencja
- ułatwia rozczesywanie
- przyjemny skład
Minusy:
- jak wszystkie miniatury jest trochę droga
- zapach nie utrzymuje się na włosach
- działanie widać dopiero po pewnym czasie lub wzbogaceniu (co jest dziwne, bo sama z siebie zawiera dużo składników odżywczych)
Używałyście kiedyś tej odżywki?
Pozdrawiam,
u mnie stoi w szafce od dobrych kilku ale jeszcze jej nie użyłam, nie wiem jak to się stało xd
OdpowiedzUsuńmała jest mogła się zapodziać :P
Usuńjakos mnie nie zachecilas
OdpowiedzUsuńDużo osób było z niej zadowolonych, chociaż u mnie średnio się sprawdziła. Czasem warto wypróbować coś na sobie.
Usuńmam ją znowu, ciekawa jestem czy sprawdzi się tak dobrze jak na początku włosomaniactwa :)
OdpowiedzUsuńJa liczyłam, że u mnie się lepiej sprawdzi, ale przynajmniej włosów sobie z głowy nie wyrywałam przy rozczesywaniu :P
Usuń50ml? Przecież jest 200ml? :/ W dodatku 200ml kosztuje coś około 9 zł, czasem są promocje i kosztuje 7...
OdpowiedzUsuńkiedyś też widziałam wersję w dużym opakowaniu... do czasu jak chciałam ją kupić, teraz już jej znaleźć nie mogę :( może ślepa jestem
UsuńMi po jakimś czasie przesuszyła włosy...
OdpowiedzUsuńJa jeszcze tego produktu nie używałam. Na razie mam maskę do włosów z Olivaloe, z której jestem super zadowolona i nie prędko z niej zrezygnuję ;)
OdpowiedzUsuńCzasem ją kupuję. Efektu wow właśnie nie ma, ale jest całkiem przyzwoita :)
OdpowiedzUsuńużywałam i włosy były po niej całkiem przyjemne ;)
OdpowiedzUsuń