Już jakiś czas temu natknęłam się w spożywczaku na herbatę z dzikiej róży. Pamiętacie jeszcze jak pisałam o niej i o moich próbach ożywienia czerwieni na włosach? No właśnie, spojrzałam na skład a tam hibiskus, dzika róża i jabłko. Idealna mieszanka na płukanki, bo zarówno dzika róża jak i hibiskus podbijają kolor, a jabłko obniża pH do ok. 4 (sprawdzałam papierkiem uniwersalnym). Do tego wszystko zapakowane w wygodnej formie herbatek fix :) Cena ok. 3zł za 20 torebek.
Ja to po prostu musiałam wypróbować.
Pozdrawiam,
bardzo naturalny skład, kupię bo czy do płukanek czy do picia- będzie przepyszna! ;)
OdpowiedzUsuńO pyszna jest, pyszna :)
UsuńTo pokaż swoje efekty :) Naprawdę, czasem żałuję, że jestem blondynką, a z rudym nie byłoby mi do twarzy ;)
OdpowiedzUsuńpokażę, pokażę... jak tylko zrobię aktualizację włosową :)
UsuńCzekam na efekty :)
OdpowiedzUsuńdziką róże lubię ale ruda nie jestem :D
OdpowiedzUsuńWitam, w chwili obecnej trwa u mnie rozdanie, a do wygrania 4 paletki sleek-a, z miejsca Cię serdecznie zapraszam.
OdpowiedzUsuńAktualnie jest 4 do wygrania, a sponsor może powiększyć pulę paletek względem zainteresowania, tak więc zapraszam dwukrotnie.