niedziela, 13 października 2013

Domowy płyn do płukania




Robiąc pranie, zawsze kończymy je na płynie do płukania. Płyn zmiękcza tkaninę i nadaje praniu świeży zapach. Jednak płyn do płukania ma też swoją ciemną stronę. Nie bez kozery, nie powinno się w nim płukać rzeczy małych dzieci.


          Co jest w typowym płynie do płukania?          
W sklepowym płynie do płukania znajdziemy substancje, które oblepiają włókna tkaniny dając tym samym wrażenie miękkości, kationowe substancje powierzchniowo czynne, dzięki którym te pierwsze łatwiej się przyklejają oraz substancje zapachowe i konserwanty, które mogą podrażniać skórę i powodować alergie. 

Płynów do płukania nie można używać do tkanin, których zadaniem jest odprowadzanie wody, jak na przykład mikrofibra i frotte. W takich materiałach jest mnóstwo małych porów, które (dzięki ciśnieniu kapilarnemu) mają zdolność odciągania wody. Płyn do płukania oblepiając tkaninę, zamyka te pory, przez co materiał traci swoje właściwości chłonne.

Płyn oblepia także elementy pralki, przez co mogą szybciej ulegać niszczeniu. Nie wspominając o higienie, w ciepłym, wilgotnym i tłustym podłożu, które zapewnia nam płyn do płukania, łatwiej rozwijają się wszelkie bakterie, grzyby i pleśń. 


          Domowy płyn do płukania          
Do stworzenia takiego płynu do płukania właściwie wystarczy nam ocet, do którego możemy dodać kilka kropel olejku eterycznego. Ocet można także zastąpić kwaskiem cytrynowym, w tym przypadku nie będziemy musieli obawiać się, że ubrania przejdą zapachem octu, który tak czy siak będzie wyczuwalny tylko przez wrażliwsze nosy.


Ocet
Kwasek cytrynowy
40 ml octu (niecała nakrętka od płynu do płukania)
5-15 kropel olejku eterycznego
30g kwasku cytrynowego
70ml wody (kranówki)
5-15 kropel olejku eterycznego opcjonalnie


Kwasy organiczne zmiękczają materiał. A taki płyn, nie oblepia ani włókien tkanin, ani elementów pralki. Dzięki temu dbamy także o nasz automat.

Spotkałam się też z wersją z sodą oczyszczoną, gdzie rozpuszcza się ją w occie i taką mieszaninę dodaje do ostatniego płukania. Jednak tej wersji nie próbowałam na sobie. Mogę być jednak pewna, że po takim praniu, pralka będzie lśnić.


Nie czarujmy się, pomimo wielu zalet takiego ekologicznego płynu, pranie nie będzie tak miękkie i pachnące świeżością jak po płynie sklepowym. Jednak będziemy mieć przynajmniej pewność, że nie dostaniemy alergii.


Pozdrawiam,
post signature

11 komentarzy:

  1. Całe szczęście chemikalia w proszkach i płynach mi nie szkodzą:) Ale sposób z octem i sodą wypróbuję, bo zawsze mam wrażenie, że tam, gdzie nie widzę pralka jest najbardziej brudna:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet można zrobić od czasu do czasu "puste pranie", bez bielizny, tylko soda i ocet. Sama często tak robiłam, szczególnie po wakacjach jak wracałam po trzech miesiącach do Krakowa, a pralka przez ten czas stała nieużywana.

      Usuń
    2. czy po użyciu takiego płynu ubrania nie elektryzują się?

      Usuń
    3. Jeśli nie przesadza się z proszkiem do prania, ubrania nie będą się elektryzować, nawet jeśli niczego do płukania nie dodamy.

      Usuń
  2. Chyba skuszę się na wariant z kwaskiem cytrynowym, bo zapachu octu nie zniosę!

    Niestety, mam wysypkę nawet jak do wieszania prania nie założę rękawiczek, więc taka alternatywa to dla mnie strzał w dziesiątkę!

    Buźka! /justyna.stepien

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobry przepis. Zaprzyjaźnię się z tym cytrynowym :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobry materiał. Nie wiedziałam o oblepianiu, ale domyślałam się, że nic dobrego i pożytecznego w tych płynach nie ma. Stykają się później z całą powierzchnią naszej skóry i na pewno zdrowia nam nie dodają. Ale zastanawia mnie czy ocet i kwasek nie niszczą ubrań? Czy autorka blogu ma jakieś doświadczenie w tym temacie? Mam na myśli czy po czasie nie rozrywały się?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W occie płuczę najczęściej stanik sportowy i przez rok nie zauważyłam żadnych negatywnych skutków. Pranie robione w automacie rzadko płuczę w occie czy kwasku cytrynowym, bo często używam orzechów piorących, a one same w sobie zmiękczają tkaniny.
      A co do oblepiania tkanin, to nie szkodzi wszystkim tkaninom, jeśli nie jest to mikrofibra lub inna tkanina zaprojektowana tak by odprowadzała wilgoć, nic się złego niestanie. Mało tego, są tkaniny, którym takie oblepienie służy, bo zabezpiecza włókna przed uszkodzeniami mechanicznymi.
      To co może szkodzić użytkownikowi to przede wszystkim substancje zapachowe i konserwanty.

      Usuń
  5. Mam od tygodnia nową pralkę i chcę ją uchronić przed zgubnym wpływem płynu do płukania, bo pojemnik na ten płyn w poprzedniej pralce był nie do domycia. Zainteresował mnie twój dokładny przepis. Mam tylko pytanie: czy to proporcja na jedno pranie? Czy jeśli robię pranie z połowy wsadu, to mam dać połowę takiej porcji? Jestem doświadczoną "gospochą" , ale wolałabym dowiedzieć się u źródła. Z góry dzięki za odpowiedź:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podałam przykładowe proporcje na jedno pranie w pralce. Ja osobiście nigdy nie odmierzam dokładnie, tylko dodaje jednego lub drugiego na oko.
      Z resztą częściej zdarza mi się prać w orzechach piorących niż płukać w occie.
      Moich ubrań, takie płukanie jeszcze nie zniszczyło.

      Usuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)

Spamu nie toleruję i wszystkie reklamy usuwam. A na blogi komentatorek chętnie zaglądam.