O mnie



Jestem absolwentką AGH. Skończyłam technologię chemiczną, chociaż ze względu na specjalizację napiszę, że jestem Ceramikiem. Ponad rok temu zaczęłam intensywnie przeszukiwać blogi, szukając informacji o bardziej naturalnej pielęgnacji. I tak od bloga do bloga coraz więcej dowiadywałam się o kosmetykach. W końcu sama postanowiłam spróbować ukręcić swój własny krem: „ W końcu jestem ‘chemikiem’, więc nie powinno to być nic trudnego”, chociaż to nie jest tak, że to był pierwszy kontakt z samorobionymi kosmetykami. Odkąd pamiętam robiłam sobie jakieś owocowe maseczki, olejki do ciała, etc. Jednak teraz bardziej świadomie tworzę swoje kosmetyki. Oczywiście nie wszystkie, ale co mogę, wolę sama zrobić.

Dlaczego założyłam bloga?

No cóż, na studiach technicznych niewiele miałam wspólnego z językiem polskim, jedyne dłuższe "wypracowanie" to była praca inżynierska. Wtedy poczułam jak bardzo, przez 3 lata porozumiewania się za pomocą wzorów, wykresów i skrótów, zatraciłam zdolność do zgrabnego ubierania myśli w słowa. Ten blog jest dla mnie ważny, bo motywuje do pracy nad sposobem wypowiedzi. Blog, o jakże różnej tematyce niż studia (chociaż jakby się uprzeć ceramiki w kosmetykach bezliku, która z nas nie używała glinki jako maski lub jakichkolwiek kosmetyków mineralnych) odciąga moje myśli od tego, czym się zajmuję na co dzień. 
Poza tym pokochałam tworzenie własnych kosmetyków. To daje dużo frajdy i widać efekty. Chciałabym podzielić się na tym blogu moimi pomysłami i trikami, które raczej Ameryki nie odkrywają, ale może komuś coś z tego co napiszę się przyda :)


Moja cera

Mieszana w kierunku tłustej, ze zdolnością do zapychania. Prześladują mnie zaskórniki, przede wszystkim otwarte w strefie T. Czasem zdarzy się jakaś niespodzianka w postaci pryszcza. Raczej nie mam cery naczynkowej, albo po prostu nie jest to aż takim problemem w moim przypadku, chociaż w okolicy nosa jest kilka naczynek, których wolałabym żeby nie było. Od kiedy zaczęłam używać olei udało mi się znacząco ujarzmić cerę, już mnie łuszczę się na nosie, co wcześniej było znaczącym problemem.
Moja skóra lubi olej słonecznikowy, rokitnikowy, z pachnotki  i gdyby nie zapychał napisałabym kokosowy.


Moje Włosy

Proste, cienkie, niskoporowate, farbowane. Uwielbiają olej kokosowy i z rokitnika, nie znoszą oliwy z oliwek i oleju słonecznikowego, po którym są gumowate.  Ostatnio męczę się z wypadaniem, co wcześniej nie było u mnie problemem. Pierwszy raz nałożyłam farbę na włosy w gimnazjum (wtedy jeszcze szampony, które miały przyciemnić rozjaśnione przez letnie słońce włosy). W liceum zaczęło się farbowanie na całego,  przeszłam przez prawie wszystkie kolory (z zielonym włącznie). A że bardzo nie lubię swojego naturalnego koloru, nie widzę szans na rozstanie się z farbą :-(



3 komentarze:

  1. hej, chciałabym dodac Cię do obserwowanych, tylko nei widze stosownego gadżeta? albo ślepa już jestem ;) ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Bo nie miałam tego gadżeta. Już poprawiłam, jest pod listą obserwowanych blogów :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)

Spamu nie toleruję i wszystkie reklamy usuwam. A na blogi komentatorek chętnie zaglądam.