Regeneruje spierzchnięte usta. Dobrze odżywia i natłuszcza skórę. Ponieważ jest z rokitnikiem, lekko barwi na ciepły odcień, ale jako krem/maść na noc jest doskonały.
Przygotowanie jest banalne, ale jeśli ktoś nie lubi się bawić w kręcenie własnych komatyków, w sklepie można znaleźć pomadkę o bardzo podobnym składzie. Pisała o niej niedawno Balsamowo.
A tak wygląda moje mazidełko |
A więc, czego potrzebujemy?
Wazelina kosmetyczna
|
10ml
|
Lanolina
|
5ml
|
Macerat nagietkowy
|
3ml
|
Olej z rokitnika
|
3ml
|
Woda
|
3ml
|
All in one
|
0,5ml
|
Olejek lawendowy
|
10kropli
|
Olejku eterycznego dałam dużo, kto miał do czynienia z lanoliną wie dlaczego, chociaż w pierwszej wersji go nie było.
Jak robimy?
Składniki podzielmy sobie na 3 fazy olejową, wodną i 'zimną'- czyli tą którą damy po ostygnięciu naszej mieszaniny.
~W fazie wodnej znajdzie się macerat, lanolina i wazelina. odmierzone składniki podgrzewamy na kąpieli wodnej, aż nam się rozpuszczą.
~Faza wodna to woda w której rozpuścimy witaminy z ZSK (all in one).
~Póki gorące mieszamy obie fazy, tak aby powstała emulsja i czekamy aż przestygnie.
~Na koniec dodajemy składniki fazy zimnej- olej z rokitnika i olejek lawendowy. Mieszamy i przelewamy do opakowania, w którym będziemy trzymać nasze mazidło.
Po paru godzinach mazidło zgęstnieje, jeśli jednak uznacie, że dalej ma zbyt rzadką konsystencję, można następnym razem dodać trochę więcej wazeliny i/lub lanoliny.
Bawiąc się lanoliną pamiętajcie, że rozpuszcza się w tłuszczach, ergo zawsze trzeba dodać jakiś olej i jej stężenie nie powinno przekroczyć 30%.
Pozdrawiam :)
jest i Twój balsamik :) będę próbowała stworzyć różne, jak skończy się mój, zainspiruję się trochę Twoim przepisem :)
OdpowiedzUsuńBędzie mi bardzo miło :)
OdpowiedzUsuńja póki co tworzę tylko kosmetyki do włosów, i to tylko wtedy, jak mnie natchnie ;)
OdpowiedzUsuńPóki co mam więcej natchnienia do robienia wszelakich kosmetyków, niż pisania pracy mgr, więc kręcę i kręcę ;)
UsuńZnalazłam lanolinę bezzapachową, może Ci się przyda ta informacja na przyszłe półproduktowe zakupy :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.zdrowekosmetyki.com/product.php?id_product=82
Kupowałam już w tym sklepie i jest ok, najtańsza wersja przesyłki to 5 zł :D
przyda się na pewno, chociaż jeszcze trochę wody upłynie zanim zużyję tą co mam.
UsuńOj Marigold, ja biochemi nie kończyłam, ale parafinę mogłaś sobie oszczędzić. Wiadomo nie od dziś, że olej mineralny wygładza i może kiedyś przez starsze panie był lubiany. Nic nie regenruje, bo to są obce biologicznie węglowodory, tylko pokrywają z zewnątrz i na pewno nie na usta, aby ich nie jeść.
OdpowiedzUsuńNo, ale ..czego się można spodziewać po polskiej uczelni..
Ręce opadają :(
UsuńMasz na myśli wazelinę? Wiem jak parafina i wazelina działają i z pełną świadomością dodałam ją do balsamu. Wazelina ma nadać odpowiednią konsystencję i rozcieńczyć składniki aktywne. Koniec kropka. To oleje roślinne i witaminy są od działania.
Zauważ, że wazelina jest składnikiem wielu maści leczniczych, jak na przykład Linomagu. Pełni tam tylko dwa zadania, które wymieniłam wcześniej. Alergicy i dzieci z egzemą często mogą używać tylko kosmetyków na bazie parafiny, tj. tradycyjnego kremu Nivea.
Boisz się wpływu wazeliny na żołądek? Spokojnie, nawet trochę większe ilości wazeliny niż przy normalnym użytkowaniu Ci nie zaszkodzą.
Nie demonizuj parafiny tylko dlatego, że przeczytałaś/przeczytałeś na kilku blogach, że jest zła i nie dobra. Jeśli Ci szkodzi- OK, nie używaj jej. Ale ja wiem jak wpływa na moją skórę, żadnych negatywnych skutków jej stosowania nie zauważyłam i będę używać jej dalej.