Dziś pierwszy post z cyklu Zrób To Sama, a mianowicie jak zrobić
nawilżający płyn dwu fazowy. Zrobiłam go, ponieważ po peelingu kwasem jabłkowym
potrzebowałam czegoś mocno nawilżającego. Pierwotnie miało to być mleczko,
koniec końców wyszedł płyn dwufazowy o lekko pomarańczowym kolorze, w którym
się zakochałam:)
Składniki
FAZA OLEJOWA
Macerat z nagietka
|
8ml
|
16%
|
Olej z rokitnika
|
1ml
|
2%
|
SLP
|
1ml
|
2%
|
Olejek różany
|
2 krople
|
FAZA WODNA
Woda
|
32ml
|
64%
|
Kwas hialuronowy
|
5ml
|
10%
|
Gliceryna
|
2ml
|
4%
|
All in one
|
1ml
|
2%
|
FEOG
|
5 kropli
|
Płyn robiłam metodą na zimno mieszając składniki fazy
olejowej, składniki fazy wodnej, a następnie mieszając obie fazy razem. Taka ilość
emulgatora (SLP) jest idealna żeby, po wstrząśnięciu
emulsja nie rozwarstwiła się zbyt szybko. Dodając więcej emulgatora i trochę
gumy ksantanowej można uzyskać naprawdę fajne mleczko. Ale ja jestem zadowolona
z efektu, jaki uzyskałam.
Konserwant (FEOG) nie jest konieczny, jeśli płyn będzie
przechowywany w lodówce i dość szybko zostanie zużyty.
Zamiast olejku różanego można dodać inny olejek eteryczny,
na taki, którego zapach najbardziej odpowiada lub w ogóle go pominąć.
Glicerynę dodałam, bo miałam resztkę, którą chciałam już zużyć,
ale łatwo ją zastąpić czymś innym albo po prostu dodać więcej kwasu
hialuronowego.
Gotowy płyn przelałam do opakowania z ciemnego szkła, ze
względu na oleje (rokitnik nie lubi światła).
Cera jest po nim naprawdę dobrze nawilżona i odświeżona. Ja smaruję
się także pod oczami i na powiekach i nawet dodatek olejku eterycznego nie
podrażnia oczu, chociaż nie obiecam, że z innym eterycznym będzie podobnie.
Polecam spróbować, jeśli macie podobne półprodukty.
ciekawe, może kiedyś wypróbuje
OdpowiedzUsuń