niedziela, 9 lutego 2014

Aktualizacja pielęgnacji włosów

Dzień dobry!
Ostatnia aktualizacja była jakoś w sierpniu. Nie jestem regularna w tej serii postów, z jednego prostego powodu- w mojej pielęgnacji brakuje regularności.
Ostatnio wypracowałam sobie pewną rutynę, która wynika bardziej z lenistwa niż super planu pielęgnacyjnego.

Jak wyglądała moja pielęgnacja przez ostatnie miesiące?


Włosy farbuje henną Khadi z Jantrophą. Jestem jej wierna i raczej nie prędko to się zmieni. (Jak nią farbuję włosy opisałam TU)

Do mycia używałam głównie rosyjskiego szamponu z kwiatowym propolisem i muszę przyznać, że bardzo mi przypasował ten szampon. Ponieważ nie używam silikonów, mocnego szamponu używam bardzo rzadko, raz na 2-3 tygodnie lub jak sobie przypominałam, że mam szampon z Yves Rocher.

Po myciu nakładałam rosyjską odżywkę Planeta Organica z rokitnikiem. Odżywka genialna. Podobnie jak rosyjskiego szamponu, używam od połowy października.

Przez ostatni miesiąc, przed myciem (co drugim myciem) nakładałam na włosy olej rycynowy, wymieszany z olejem migdałowym i olejkiem rozmarynowym.

Po myciu zabezpieczałam końcówki olejem arganowym, a w skórę wcierałam wcierkę od Babci Agafii.

Ostatnio zaczęłam używać BioVaxa.



Efekty takiej pielęgnacji miałyście okazję oglądać w czwartki, w mojej serii postów fryzurowych.


W kóńcu mogłam też skreślić z mojej listy życzeń Tangle Teezer, przez co stara, wysłużona szczotka,z włosiem, kij wie z jakiego zwierzaka, poszła w odstawkę.


Jak teraz będzie wyglądać moja pielęgnacja?

No cóż przyszedł czas rozstać się z odżywką rokitnikową, która powoli sięga dna. Jestem pewna, że jeszcze kiedyś do niej wrócę, jednak w najbliższym czasie będę używała odżywki Garniera z awokado. Taaak, jeszcze jej nie używałam i mam nadzieję, że te wszystkie pozytywne opinie nie były na wyrost ;)

Szampony dalej te same. Zabezpieczać końcówki, dalej będę olejkiem arganowym. Raz w tygodniu, przed myciem nałożę olej rycynowy na włosy, ale już bez dodatku oleju migdałowego, który to (podobnie jak odżywkę) zdenkowałam.

Raz na jakiś czas będę używać maski Biovax, czytaj: wtedy, kiedy będę siedzieć dłużej pod prysznicem.

Wcierki używać nie będę. Wiem, że sprawdziła się ona u wielu dziewczyn, ale pomimo małych ilości, bardzo obciążała mi włosy i przesuszyła skórę głowy. Ba, mam przez nią łupież! A ja nie miewam problemu z łupieżem.

Tak więc wcierce mówię dziękuję i żegnam. Trzeba jej przyznać, że jest wydajna. Przez miesiąc regularnego używania, zużyłam ją mniej więcej do górnego srebrnego paska. Ale cóż z tego, skoro mi nie służy?

Czasem strzelę sobie płukankę z korzenia lukrecji, który w końcu kupiłam.


Jak wyglądają teraz moje włosy?

No cóż, nie bez kozery w czwartek pokazałam fryzurę, w której widać jak długie mam włosy :)
Pomimo, że większość z was odradzała mi ten krok, postanowiłam skrócić swoje włosy. I to nie mało... 15 cm.

Naprawdę, ale to naprawdę byłam już zmęczona długimi włosami, szczególnie, że dużo lepiej się układają jak są krótkie.

Pierwsze zdjęcie: piątek rano, przed wizytą u fryzjera. Drugie zdjęcie: piątek wieczorem :)

Mi się podoba nowa fryzura i dobrze się w niej czuję, chociaż nie chciałam mieć tak mocno wycieniowanych włosów, układają się dobrze.  Pozbyłam się końców, pamiętających farbowanie na ciemne brązy, rozjaśnianie do jasnych rudości i suszenie suszarką. Teraz mam już tylko zdrowe, gładkie i błyszczące włosy.


Co myślicie o takiej długości?

Pozdrawiam
post signature

5 komentarzy:

  1. Myślę że najważniejsze jest żebyś to Ty czuła się dobrze w takiej długości włosów a nie innej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo ładna fryzurka także wolę krótsze włoski.mam odzywkę planeta organica i tez jestem zadowolona;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja bym się bała tak drastycznie podciąć włosy, ale najważniejsze że Ty się w nich dobrze czujesz. Uwielbiam Twój kolor włosów i gęstość :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Teraz włosy są jeszcze piękniejsze :) Uwielbiam takie radykalne skracanie, zawsze zapuszczam i potem ciach jak najkrócej się da :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)

Spamu nie toleruję i wszystkie reklamy usuwam. A na blogi komentatorek chętnie zaglądam.