czwartek, 13 lutego 2014

Chwila dla twarzy #3

W tym tygodniu nie robiłam maseczki. Zimę mamy jaką mamy, a właściwie jej nie mamy. Postanowiłam więc, zabrać się za kwas. Mam kilka przebarwień na twarzy, które zarobiłam bawiąc się maceratem z kawy.
W weekend przygotowałam więc tonik z kwasem migdałowym, który używam i używać będę przez najbliższe dwa tygodnie.



Tonik przygotowałam rozpuszczając 8 ml kwasu migdałowego w 92 ml wody destylowanej. Zakładając, że gęstość nasypowa jest taka jaką podaje ZSK (0,67 g/ml) otrzymałam roztwór o stężeniu ok. 5,5%.

Do roztworu dosypałam sodę oczyszczoną, tak by podnieś pH do ok. 5,5-6.

Kwas migdałowy niechętnie rozpuszcza się w wodzie, więc aby przyspieszyć proces, podgrzałam wodę destylowaną w kąpieli wodnej.

Za dwa tygodnie zrobię sobie peeling, ale tym razem będę się posługiwała gramami i jak już zdecyduję jakie stężenie kwasu nałożę na twarz, odważę wszystkie składniki na uczelni (jeszcze nie dorobiłam się własnej wagi).

Jak na razie z toniku jestem zadowolona. Skóra dobrze zareagowała, jest bardziej napięta, ale nie ściągnięta i elastyczna. Mam wrażenie, że jest lepiej nawilżona, ale i tak smaruję się kwasem hialuronowym i olejem z wiesiołka.
Nie wiem czy to mój Hura optymizm! czy faktycznie tak jest, ale wydaje mi się, że zaskórników na nosie jest mniej.

Połowę toniku dałam siostrze, która ma wrażliwą cerę. I o ile wiem, że u mnie w najgorszym wypadku nie będzie żadnych efektów zabawy z kwasem, o tyle obawiam się jak jej skóra zareaguje.

Nie traktujcie tego posta jako przepis na tonik z kwasem migdałowym! 
Jeśli nie czujecie się mocne w robieniu własnych kosmetyków i przeliczaniu stężeń, lepiej szarpnąć się na krem w aptece, niż sobie zaszkodzić. 


Trzymajcie kciuki, za moją zabawę z kwasem. I żebym przy okazji nie zaszkodziła siostrze ;P
post signature
obliczenia:
8 ml ----- x
1 ml ----- 0,67 g
x=(8*0,67)/1=5,36 [g kwasu migdałowego]

masa gotowego roztworu= 97,36 g ----- 100% 
                         5,36 g ----- s
s=(100*5,36)/97,36=5,5 [%]

1 komentarz:

  1. ja migdałowy sprzedałam, ale zamierzam po skończonych retinoidach wypróbować mlekowy : )

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)

Spamu nie toleruję i wszystkie reklamy usuwam. A na blogi komentatorek chętnie zaglądam.