poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Aktualizacja włosów

Witajcie,
jak to bywa raz na dwa miesiące, czas na krótkie podsumowanie dotychczasowej pielęgnacji włosów i plany na przyszłość.

Przez ostatnie dwa miesiące nie robiłam zbyt wiele z włosami, ale i tak więcej niż w maju :) Wszystko co robiłam miało za zadanie maksymalnie wydłużyć i zagęścić moje włosy przed ślubem siostry, tak aby fryzjerka mogła coś z nimi zrobić :).




Jak dotąd wyglądała moja pielęgnacja?
W czerwcu wyglądała jeszcze tak jak ją opisałam TU. W miarę regularnie płukałam włosy w herbatce z dzikiej róży, wcierki sobie darowałam. Wewnętrznie kończyłam olej z wiesiołka. Końcówki zabezpieczałam albo silikonem albo olejkiem arganowym. Pierwsza połowa lipca nie obfitowała w różnorodność nakładanych produktów. Od 1 lipca piję z większą lub mniejszą regularnością siemię lniane, w ramach akcji "Wakacyjny romans z glutkiem". Włosy zazwyczaj myłam mocnym szamponem z SLS.  Przed myciem nic na moje włosy nie trafiało, a po myciu zazwyczaj Balsam z aloesem z Mrs. Potter's. Efekt suche końce, które coraz mocniej się plątają :(.
Dopiero przez ostatnie dwa tygodnie moje włosy zaczęły dostawać wszystkiego czego im potrzeba.
W skórę wcieram kozieradkę, pochłaniam siemię lniane, przed myciem nakładam przeróżniste oleje, szampon częściej zamieniam na łagodniejszy, zabezpieczam końcówki, którym jeszcze wiele brakuje do ideału (np. nożyczek).

Oto moje włosy dziś, dwa dni po farbowaniu henną i umyte w naturalnym szamponie z orzechów piorących :) Końcówki zabezpieczone olejem arganowym i olejem z pestek malin.



Plan pielęgnacji 
Wewnętrznie
Przynajmniej do 20 sierpnia będę piła len, później pewnie sobie daruję, bo już nie mogę na niego patrzeć. Obecnie siemię lniane mielę zalewam gorącą wodą i po ostygnięciu dodaję do drobno posiekanej natki pietruszki. 

Zewnętrznie
1.   Odżywianie: mieszanka oleju migdałowego z olejem z rokitnika.
2.   Mycie: Szampony z SLS i bez silikonów (co 2-3 mycie), zamiennie z delikatnym szamponem, póki co z orzechów piorących.
3.   Odżywianie: Balsam z aloesem Mrs. Potter's, maska Bioetika lub bardziej silikonowe odżywki.
4.   Zabezpieczanie końcówek: Olejek arganowy lub silikon-jedwab z Marion
5.   Wcierka: kozieradka z olejkiem rozmarynowym.

Nie urozmaicam swojej pielęgnacji bo i tak wiem, że nie będę zbyt wiele przy włosach robić.

Pozdrawiam,
post signature

10 komentarzy:

Dziękuję za każdy komentarz :)

Spamu nie toleruję i wszystkie reklamy usuwam. A na blogi komentatorek chętnie zaglądam.