środa, 12 grudnia 2012

Nie zapominajmy o dłoniach

Zima to trudny czas dla naszych dłoni. Nawet jeśli nosimy rękawiczki, są narażone na duże zmiany temperatur. Mróz, detergenty, niewystarczające nawilżenie, wszystko to odbija się na wyglądzie naszych dłoniach. A przecież dłonie- tak samo jak włosy, są naszą wizytówką.
Dłonie zdradzają nasz wiek! dlatego powinnyśmy zwrócić na nie uwagę, szczególnie w zimie, kiedy są bardziej narażone na podrażnienia. Wierzch dłoni nie ma wielu gruczołów łojowych, przez co skóra często jest przesuszona, ergo skłonna do podrażnień.



Jak możemy o nie dbać?
Po pierwsze nawilżenie i ochrona przed zimnem. Kremu do rąk powinnyśmy używać po każdym myciu, na jeszcze lekko wilgotne ręce. Rękawiczki to podstawa i bez nich nawet niema co się ruszać z domu. Unikajmy również 'wystawiania' na mróz dopiero co umytych rąk, to im nie służy.
Na zimę warto wybierać cięższe kremy, z dużą ilością maseł (szczególnie karite) i olei, nie bójmy się też silikonów- ręce myjemy ciągle i to silnymi detergentami więc ta 'straszna' warstwa okluzyjna nie będzie się tak szybko tworzyć jak na włosach.

Składniki pożądane w kremach:

  • masło shea- shea butter, butyrospermum parkii butter
  • masło kokosowe- cocos nucifera (coconut) oil
  • alantolina-Allantoin
  • witamina E-Tocopheryl Acetate
  • pantenol- Panthenol
  • olej z awokado- Persea Gratissima (Avocado)Oil
  • wyciąg z arniki- Arnica Chamissionis Flower Extract
  • olej z rokitnika Sea Buckthorn Extract



Po drugie maski, nie tylko włosy i twarz potrzebują odżywienia. Tu warto zainwestować w bawełniane rękawiczki. Ideałem byłoby co wieczór smarować ręce grubszą warstwą ulubionego masła/oleju smarować ręce i zakładać rękawiczki. Ale nie czarujmy się, kto by o tym pamiętał- ja nie :(. Staram się przynajmniej raz na jakiś czas zafundować im takie SPA. Jako, że stałam się dzisiaj szczęśliwą posiadaczką oleju z awokado, pewnie w tym tygodniu będę je intensywnie nim odżywiać.
Na maski dobrze sprawdzi się też mieszanka żółtka z oliwą z oliwek, sposób tani i naprawdę mocno regenerujący.
Prosta zasada: to co dobre dla buzi- dobre dla łapek :), a nawet można bardziej szaleć.

Po trzecie masaże, które ujędrnią i poprawią ukrwienie skóry dłoni, a do tego pomogą z się zrelaksować. Zawsze można w to zaangażować swoją drugą połówkę :)

Trzy proste zasady i można zapomnieć o spękanej skórze dłoni.

Pozdrawiam :)
M.


2 komentarze:

  1. moja pielęgnacja jest bardzo podstawowa - po prostu sam krem (chyba ma masło shea lub olejek w składzie, jest też do paznokci), czasem peeling... maski nigdy nie robiłam, a masażu to już wcale :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)

Spamu nie toleruję i wszystkie reklamy usuwam. A na blogi komentatorek chętnie zaglądam.