poniedziałek, 18 marca 2013

Odpowiadam na TAG

Korzystając z chwili czasu i przejściowego braku inwencji twórczej postanowiłam odpowiedzieć na TAG, chyba NoName, chociaż zasady takie jak przy Liebster Blog Award.

O co chodzi? A no oto, aby odpowiedzieć na 11 pytań osoby tagującej i wymyślić kolejne 11, dla kolejnych 11 blogów.
Zostałam otagowana przez Żanetę J. (blog Uśmiech nie boli)

Ja wiem, że w takich tagach, chodzi oto by rozpromować swojego bloga, że jest to forma reklamy, że dzięki temu mamy lepsze pozycjonowanie stron (więcej linków z odniesieniami do naszego bloga), a młode blogerki mają okazję opowiedzenia czegoś o sobie. Ale przy pierwszych tagach kiedy w sumie powinnam była otagować 25 osób w ciągu jednego dnia, miałam jedynie wrażenie, że spamuję, zostawiając prawie 20 komentarzy w stylu "OTAGOWAŁAM CIĘ, ZAPRASZAM DO ZABAWY!" Dlatego o ile chętnie odpowiadam na tagi, o tyle czuję dyskomfort przy konieczności otagowywania (?) kolejnych nastu osób. Tym bardziej, że zazwyczaj tagi do mnie docierające, jakby to powiedzieć... nie są pierwszej świeżości i większość znanych mi blogów już brała w nich udział. Zmuszanie kogoś do ponownego odpowiadania na podobne pytania, nie zachęca do nawiązania pozytywnych relacji ze stroną tagującą. Ale może tylko mi się wydaje, że tak jest?

Przejdźmy do rzeczy ( i części która mi najbardziej odpowiada), miałam odpowiedzieć na pytania Żanety:

1. Twoje niespełnione marzenie z dzieciństwa?
Chciałam się nauczyć latać, ale tak LATAĆ, bez żadnej maszynerii wspomagającej. Tak, odbijam się i latam :-). Skończyło się na śnie.
 2. Książka czy film? 
Już to kiedyś pisałam, jeśli książka została zekranizowana, najpierw obejrzę film, później sięgnę po książkę. Ogólnie lubię czytać, ale zdecydowanie częściej oglądam filmy.
3. Co lubisz robić w wolnym czasie?
Wolny czas zazwyczaj wykorzystuję na nadrobienie zaległości blogowych. Prowadzenie bloga traktuję hobbystycznie. Czekam teraz na wiosnę, żeby móc wrócić do biegania.
4. Bez czego nie wyobrażasz sobie życia?
Bez zielonej herbaty.

5. Co zabrałabyś na bezludną wyspę? 
maczetę i książkę w stylu "Jak przetrwać w dziczy?"

6. Czy istnieje film, który odzwierciedla życie jakie chciałabyś mieć?
Możliwe, chociaż teraz nie mogę sobie przypomnieć żadnego tytułu. Ja mam całkiem fajne życie, po co mi mrzonki filmowców?
7. Opisz najszczęśliwszą chwilę ostatniego roku.
Chwila w której promotor powiedział, że moja praca jest zajebista i w ogóle... no dobra, nie powiedział tak :-( Ale zawsze może :-D i wtedy to będzie bardzo, bardzo fajna chwila like a boss B-]
8. Ulubiony kolor?
Granatowy- prosty, elegancki, zawsze pasuje.

9. Czy istnieje piosenka, którą mogłabyś słuchać godzinami? Podaj tytuł. 
Istnieje i to nie jedna. Ach, gdybym tylko mogła sobie przypomnieć jej tytuł... byłabym szczęśliwszym człowiekiem.
EDIT: Już wiem Bruce Springsteen - Streets Of Philadelphia, jej, jak ja się nad tym namyślałam.
10. Ulubiony zapach?
A tu Was zaskoczę... Lawendowy, nikt by nie zgadł, no nie?

11. Czy lubisz Siebie?
Oj biada temu, kto siebie nie lubi. Taki człek ma ciężkie życie. Akceptacja siebie to podstawa, bez tego nie można mówić o sukcesie.


A teraz moje pytania.
Ja mam właściwie tylko jeno, może dwa.
Co myślicie o tagach?
Lubicie brać udział w tego typu zabawach? odpowiadać na pytania/ zadania? przekazywać dalej?

Ze względu na to co napisałam wyżej, nie będę otagowywała kolejnych 11 blogów. 
Mam jednak prośbę, żebyście w komentarzach wyraziły swoją opinię ten temat. To pozwoli mi zrobić mały research, dzięki czemu będę wiedzieć kogo mogę otagować, a kto sobie tego nie życzy. Może i wam to się przyda.

Pozdrawiam,
M.

12 komentarzy:

  1. O rety, jaki zdecydowany pogląd na tagi! Ja też nie lubię ich przekazywać. Mój blog istnieje naprawdę krótko, a Liebster Blog otrzymałam już trzy razy, strach pomyśleć, ile razy otagowane zostały znane bloggerki. To zaczyna powoli robić się nudne :( Trzeba by wymyślić jakiś nowy :D I taki przekazywany 1-3 osobom, nie kilkunastu naraz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tagi przekazywane jedynie kilku osobom są ciekawsze i po otrzymaniu takiego TAGu ma się poczucie wyróżnienia, że osoba tagująca naprawdę jest ciekawa twojego 'rozwiązania zadania'.

      Usuń
  2. hah, ubawiłaś mnie tą najszczęśliwszą chwilą :)
    Dziękuję że zechciałaś odpowiedzieć :)

    OdpowiedzUsuń
  3. lubię TAGi które coś ciekawego wnosząm, a nie oklepana pytania o ulubiony kolor czy kosmetyk. Można poznać zupełnie inne oblicze danej osoby

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja mam taką obsuwę zawsze w tagach, że aż wstyd... I też nie przepadam za banalnymi pytaniami, ale z drugiej strony czytać tagi lubię:)

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo madra ostatnia odpowiedź, polubienie się samemu z sobą to podstawa

    OdpowiedzUsuń
  6. Też zawsze chciałam latać!!! I w sumie, te sekundy we śnie są całkiem miłą namiastką :) Co do tagów, myślę, że to fajna sprawa. Jednak zanim sama wezmę udział w takiej zabawie muszę najpierw rozbujać bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja tez bez zielonej herbaty nie wyobrazam sobie funkcjonowania

    OdpowiedzUsuń
  8. Podobają mi się Twoje odpowiedzi. Są takie...normalne:D Ostatnio oglądałam film marzyciel i pomyślałam, że latanie byłoby cudowne!

    OdpowiedzUsuń
  9. O widzisz... i ja Cię otagowałam :D Odpowiadać nie musisz, ale uargumentowałam dlaczego każdą z osób otagowałam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)

Spamu nie toleruję i wszystkie reklamy usuwam. A na blogi komentatorek chętnie zaglądam.